Zespół Szkół Technicznych

W dniach 26-28 maja 2025 roku klasa 4c wraz z trzema opiekunami, Panami: Krzysztofem Guzikiem, Januszem Fickiem i Józefem Stalcem - wybrała się do Popradzkiego Parku Krajobrazowego w Beskidzie Sądeckim< (koleją, komunikacją zastępczą, pieszo), gdzie spędziła bardzo intensywny czas! Już na wstępie, po dotarciu do Piwnicznej, przeszliśmy pieszo do stanicy harcerskiej w Kosarzyskach, stylowego obiektu, położonego w malowniczej okolicy, znajdującej się na wysokości 483m n.p.m. Stanica to drewniany, ponad 100-letni dom z bogatą tradycją. Posiada on około 50 miejsc noclegowych, w pokojach 4, 5, 6, 8, 10-osobowych, z bardzo dobrą kuchnią i smacznymi daniami, serwowanymi przez Panią Marysię, o czym mogliśmy się przekonać już w pierwszym dniu.

Po obiedzie wyruszyliśmy na szlak, na Kamienny Groń w Paśmie Radziejowej, mający wysokość 785 m. n.p.m. Sam szczyt jest porośnięty lasem, ale na jego stokach znajdują się odsłonięte tereny zajęte przez łąki, pola uprawne i zabudowania (autor przewodnika „Beskid Sądecki i Małe Pieniny” nazywa je „żyjącymi górami”, gdyż nadal uprawia się tu ziemię i gospodaruje jak dawniej). A w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na symbolicznym cmentarzu ludzi gór w Dolinie Pamięci - w Jackowej Pościeli pod Niemcową - poświęconym osobom, które zginęły w górach, ale też zasłużyły się dla rozwoju turystyki (przewodnikom, wspinaczom, grotołazom, ratownikom GOPR, nauczycielom, a nawet kapłanom). Przypominają o nich od około dwudziestu lat kamienie z pamiątkowymi tablicami, których ciągle - niestety - przybywa. Po powrocie do stanicy mieliśmy kilkunastominutową ulewę, potem zjedliśmy kolację, troszkę odpoczęliśmy, a następnie rozpaliliśmy ognisko, częstując się kiełbaskami, muzyką, zabawą, ale też rozmowami.

Drugi dzień rozpoczęliśmy od szybkiego śniadania, a potem wyruszyliśmy kilkukilometrowym szlakiem, także drogą asfaltową do Bacówki na Obidzy, tuż przy granicy ze Słowacją, położonej na wysokości 931m n.p.m., skąd rozpościerają się piękne widoki na pobliskie góry, doliny czy lasy. Zdecydowaliśmy się ruszyć jeszcze dalej, w kierunku granicy, gdzie spodziewaliśmy się zobaczyć słowackie Tatry. Jednak zachmurzone niebo nie pozwoliło nam na to, stąd wróciliśmy do Bacówki, odpoczęliśmy chwilę przed zejściem do stanicy. Dalszy scenariusz był niemal podobny do poniedziałkowego - obiad, odpoczynek, krótkie wyjście w góry po przeciwnej stronie stanicy, powrót, kolacja i na koniec dnia znowu ognisko. Po tak napiętym dniu przyszła pora na spoczynek, by rano po śniadaniu pożegnać się z gospodarzem obiektu - Panem Michałem - i wyruszyć w drogę powrotną do Rzeszowa, przez Piwniczną, Stary i Nowy Sącz, zatrzymując się na smaczny obiad w piwnicach Dworca Tarnowskiego.

Nasza wycieczka była ze wszech miar udana, mając świadomość, że przebywamy w jakże urokliwych stronach Beskidu Sądeckiego - w Popradzkim Parku Krajobrazowym, utworzonym w 1987 roku na terenie 54 000 ha, z kilkunastoma rezerwatami przyrody i ścieżkami przyrodniczymi, w dorzeczu Dunajca, Popradu i Kamienicy Nawojowskiej, wyznaczającymi jego granice. Na rynku w Piwnicznej, czekając na transport, mogliśmy zauważyć, że tutejszy Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury nosi imię słynnej polskiej aktorki Danuty Szaflarskiej, urodzonej w znanych już nam Kosarzyskach.